Czy pewność siebie może być kluczem do sukcesu w biznesie?, ciekawe czy przeciętny człowiek zadaje sobie takie pytanie?.
Postanowiłem podać przykład z własnego życia, w latach siedemdziesiątych organizowano kursy doszkalające w rolnictwie.
W dzienniku ustaw zapisano ustawę; dziedziczyć lub przekazać gospodarstwo można osobie po ukończonym kursie rolniczym, z dyplomem rolnika czy też robotnika rolnego, (tytułów dyplomów było znacznie więcej).
Zorganizowano kurs w okolicy mojego miejsca zamieszkania, gdzie miałem dość blisko więc skorzystałem i zapisałem oraz wniosłem stosowną opłatę.
Kursy odbywały się dwa razy w tygodniu, wszystko było idealnie gdy prowadził jeden lektor, gdy zaczęli się zmieniać lektorzy dla mnie było ciężko korzystać z racji dużego ubytku słuchu.
Kiedy wykład był prowadzony dość głośno dla mnie było ok, kiedy inny prowadził cicho nic nie rozumiałem, jeszcze inny seplenił to wkurzali się też inni uczestnicy.
Po kilku takich zmianach miałem dość i przestałem na nie przychodzić, bardzo szkoda było mi pozostawić taką sytuację bez rozwiązania, toteż przez dłuższy czas zastanawiałem się co zrobić?.
Wpadłem na zwyczajny pomysł aby zgłosić się do osoby organizującej kurs, stanowczo powiedziałem nie będę chodził ale do egzaminu chcę przystąpić, poprosiłem o materiały w postaci książek i broszur.
Dodatkowo wypożyczyłem z biblioteki publicznej co było dostępne, w taki sposób zdobywałem wiedzę zimową porą i kiedy czas mi pozwolił.
Tak przeszedł rok szkolny i wieczorne kursy rolnicze, egzamin ustalono na koniec Czerwca początek Lipca, termin ten nie wypalił.
We Wrześniu szykowałem się do siewu żyta ozimego, gdy niespodziewanie przyjeżdża kolega, szykuj się mamy egzamin w tej chwili oniemiałem.
Po namyśle przebrałem się i pojechałem, zobaczywszy tematy zadane do odpowiedzi pisemnej byłem pewien siebie, odpowiedź oddałem jako jeden z pierwszych, dzisiaj mogę stanowczo powiedzieć tutaj zadziałała pewność siebie.